Zadanie bycia dziadkiem czy babcią stoi przede wszystkim przed tymi, którzy posiadają własne wnuki. Ale nie tylko. Babcią i dziadkiem można być dla dziecka sąsiadów czy wnuka znajomych, dla dzieci wakacyjnych gości, spędzających urlop w naszej miejscowości czy pod naszym dachem, dla przypadkowo spotkanych maluchów, których zwłaszcza w okresie wakacyjnym tak wiele spotyka się na ulicach, w parkach czy na skwerkach naszych miast i miasteczek.

Nie ma doskonałej recepty, jak być dobrymi dziadkami, podobnie jak nie ma uniwersytetów, na których kształci się przyszłych rodziców. Trzeba zawierzyć temu, co podpowiada serce. Czasami, zamiast utyskiwać na „rozwydrzone” dzieciaki, warto spróbować je zagadnąć, okazać zainteresowanie ich problemami, poczęstować szarlotką lub… pozwolić sobie pomóc w przejściu przez ulicę, niesieniu siatki z zakupami, wdrapaniu się po stromych schodach. Może wtedy okaże się, że chłopak wcale nie jest aż tak rozwydrzony, jak nam się zdawało, a wrzaskliwa dziewczynka w przykrótkiej spódniczce potrafi także słuchać.

yć może dzięki Waszej postawie – drodzy Bracia i Siostry – młodzi ludzie nauczą się patrzeć na ludzi starszych w świetle ich ludzkiej godności, która nie zanika w miarę upływu lat i pogarszania się stanu zdrowia. Może zrozumieją, że starsi nie są ciężarem dla społeczeństwa, ale jego bogactwem dzięki swej mądrości, doświadczeniu i dystansowi do wielu błahych czy sztucznie podsycanych problemów tego świata. Może dzięki spotkaniu Was na swojej drodze ci młodzi ludzie nauczą się prawdziwej akceptacji życia z jego możliwościami, ale i ograniczeniami, jakie z sobą niesie. Może spotkanie z Wami zaowocuje zbliżeniem się do własnych rodziców czy powrotem do Boga i Kościoła?

Tak wiele możecie zrobić! I choć nie ma na to gotowej recepty, istnieje pewien klucz. Tym kluczem jest ewangeliczna miłość, o której św. Paweł pisał: „Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest…”. Tym kluczem jest „…dawanie świadectwa o prawdziwych wartościach, których znaczenie wykracza poza pozory i które trwają zawsze, ponieważ są wpisane w serce każdego człowieka i poręczone przez słowo Boże”. Tak nauczał Wasz Brat w cierpieniu – Jan Paweł II.

Zwracając się do zgromadzonych z okazji Jubileuszu Ludzi Starych, Papież powiedział m.in.: „Właśnie jako ludzie tzw. «trzeciego wieku» możecie wnieść szczególny wkład w rozwój autentycznej «kultury życia» – możecie, a raczej możemy, boja też należę do waszego pokolenia – dając świadectwo o tym, że każda chwila życia jest darem Bożym oraz że człowiek na każdym etapie życia posiada szczególne bogactwa, którymi może się dzielić z wszystkimi. Wy sami doświadczacie, że ten czas, gdy nie rozpraszają was już rozliczne zajęcia, może sprzyjać głębszej refleksji i dłuższemu dialogowi z Bogiem w modlitwie. Wasza dojrzałość pozwala wam też dzielić się z młodszymi mądrością zgromadzoną dzięki życiowym doświadczeniom, wspomagać ich w trudzie wzrastania oraz poświęcać im czas i uwagę w momencie, gdy otwierają się na przyszłość i szukają swojego miejsca w życiu. Możecie odgrywać w ich życiu naprawdę cenną rolę”.

W tym miesiącu (lipcu) przypada liturgiczne wspomnienie świętych Joachima i Anny, których tradycja czci jako rodziców Najświętszej Maryi Panny. To właśnie oni na progu Nowego Testamentu niejako przygotowują nadejście Mesjasza, przyjmując Maryję jako dar Boży. Później – jak mówi apokryficzna Ewangelia Jakuba – oni sami zostali przyjęci i otoczeni szacunkiem przez Rodzinę Nazaretańską, która stała się wzorem troskliwej opieki nad nimi. Niech ci Święci Dziadkowie wypraszają Wam u Boga dar prawdziwej, mądrej miłości do dzieci i wnuków, niech uczą Was, jak w relacjach z młodszymi pokoleniami – strzec i przekazywać miłość. Niech na drodze Waszego powołania towarzyszy Wam przeświadczenie, że starość to czas równie cenny i owocny, jak poprzednie etapy życia.

opr. ks. Proboszcz Sławomir Strzyżykowski